Kotyfikacja w moim domu ?
Kotyfikacja (ang. Catification) – termin wylansowany przez Jacksona Galaxy sympatycznego kociego behawiorystę z USA bardzo mi się spodobał. Zarówno nazwa jak i to co ona oznacza . W mojej praktyce to kluczowa sprawa w przypadku właściwie wszystkich ludzko-kocich problemów. Na każdej bez wyjątku wizycie w domu gdzie zostałam wezwana w związku z problemem z kocim zachowaniem pojawia się temat dostosowania domu do kocich potrzeb.
Kotyfikacja ( bardziej podoba mi się to spolszczenie niż “kocifikacja”) to sposoby na stworzenie dla naszego domowego tygrysa ( zwłaszcza tego niewychodzącego ) takiego otoczenia w którym będzie mógł realizować swoje naturalne potrzeby takie jak wspinaczka i kontrola swojego terytorium z trzeciego wymiaru , spokojny wypoczynek ,zabawa w polowanie a także posiadanie odpowiednich miejsc do pobierania pokarmu oraz załatwiania naturalnych potrzeb fizjologicznych.
Okazuje się jednak ,że mało jest domów ,gdzie kotyfikacja pojawia się równolegle z pojawieniem się mruczącego mieszkańca czy mieszkańców. Różne są tego powody – a ja podzieliłabym je następująco:
- brak wiedzy , że kot ma w ogóle jakieś potrzeby środowiskowe poza tym, że powinien dostać jedzenie i mieć ciepły kąt oraz służyć człowiekowi jako przytulanka
- próba kotyfikacji została podjęta ,ale wybrane rozwiązania nie są trafione i nie zaspakajają kocich potrzeb
- brak umiejętności wykonania kotyfikacji
- przekonanie, że dostosowanie domu do kocich potrzeb oszpeci wnętrza i sprawi , że zacznie on przypominać ogród zoologiczny
- lęk przed uznaniem za tego ,który uległ kociej paranoi – no bo kto tu mieszka : ja czy kot ?
Tymczasem , zwłaszcza zamykając koty w mieszkaniach, jesteśmy im winni stworzenie takiego środowiska w którym będą, przynajmniej częściowo i na ile to jest możliwe, mogły realizować podstawowe potrzeby gatunkowe.
Zjawisko ostrego czy chronicznego stresu występujące u dzikich zwierząt trzymanych w niewoli jest częste. Nasze domowe koty, mimo że częściowo udomowione, mają w sobie dużo dzikości – wiele ich potrzeb, które miały wtedy, gdy żyły jeszcze dziko nie uległo redukcji w procesie tego częściowego udomowienia. Potrzeby te pozostają nadal aktualne z czego może nie zawsze zdajemy sobie do końca sprawę.
Warto więc przypomnieć podstawowe potrzeby kota jako gatunku bo, jak widzę odwiedzając koty w domach, nigdy nie za dużo mówienia o tym. Jeżeli chcemy , aby nasz kot był w miarę szczęśliwy towarzysząc nam w naszym domu dostosowując ten dom do jego wymagań warto zastanowić się jak to wygląda z jego punktu widzenia.
Wyobraźmy sobie ,ze jesteśmy projektantem a kot jest naszym klientem – i pozwólmy mu się wypowiedzieć.
Oto podstawowe kocie potrzeby środowiskowe:
- Potrzeba pierwsza: polowanie czyli realizowanie sekwencji drapieżnika : wypatrywanie, czajenie się, skradanie , dopadniecie ofiary , zabicie , rozszarpanie i zjedzenie . Te potrzebę możemy zaspokoić stwarzając kotu plac zabaw i oferując zabawki i zabawy przypominające jego ofiary w naturze – czyli małe , delikatnie poruszające się przedmioty , wydające ciche odgłosy ( np. szeleszczenie) . Realizacją potrzeby eksploracji – może się stać ukrywanie suchego jedzenia, tak , aby kot musiał je odszukać i wydobyć a nie po prostu podejść do miski i zjeść.
- Potrzeba druga: kontrola nad swoim terytorium , możliwość patrolowania go i obserwacji najlepiej z wysokości ( trzeci wymiar).Tutaj świetnie sprawdzają się wysokie meble, regały na książki (zwłaszcza , gdy nie są do końca zapełnione książkami i naszymi bibelotami i trochę miejsca zostawi się kotu ! ), odpowiednio zainstalowane półeczki, schodki, drabinki. Oczywiście można postawić specjalnie zaprojektowane dla kotów “kocie drzewka” , ale jeżeli ktoś z różnych względów nie chce takiej instalacji w swoim domu można wspaniale wykorzystać sprzęty, które już w domu są przy ewentualnych niewielkich dodatkach tak, aby kot miał to czego potrzebuje.
- Potrzeba trzecia: obserwacja zewnętrznego świata i wąchania zapachów , które stamtąd płyną. Odpowiednio zabezpieczone okno ( co w przypadku kota oznacza , że jest osiatkowane od góry do dołu !) a najlepiej balkon lub woliera w przydomowym ogródku mogą , przy niewielkim wysiłku stać się kocim mini-rajem. Bezpieczna zieleń na parapecie okna lub balkonie (kocia trawka wysiana tak, aby kot mógł się na niej położyć, ziołowy ogródek) ,półeczki, wiklina , iglaki pod, którymi można się ukryć – to wszystko spodoba się kotu. Okno także może stawać się kocią telewizję , gdy za nim pojawiają się ptaki lub owady.
- Potrzeba czwarta: jedzenie w spokoju i samotności – zwłaszcza gdy w domu jest kilka kotów należy umożliwić im jedzenie osobno w różnych miejscach i jeżeli tego nie chcą nie zmuszać ich do bycia wtedy obok siebie. Warto pamiętać ,że koty to samotni myśliwi i lubią spożywać swoją ofiarę także w samotności. Koty także nie piją tam, gdzie polują i spożywają ofiarę dlatego poidło nie powinno stać w okolicy miseczki z jedzeniem – często koty same to pokazują, gdy pija wodę z wazonu, kranu lub … toalety, a nie z zaoferowanej przez człowieka miseczki.
- Potrzeba piąta: odpowiednie miejsce do wypróżniania się. Koty potrafią być bardzo wybredne , jeżeli chodzi o kuwetę – najbardziej podobają im się te , które przypominają to miejsce wybierane przez koty w warunkach naturalnych. Kuweta czysta , odkryta , z miękkim ,dobrze wchłaniającym odchody podłożem , której nie trzeba dzielić z innym kotem spowoduje to, że kot będzie z niej chętnie korzystał. Warto pamiętać ,ze wszelkie wynalazki udziwnienia dotyczące samej kuwety jak i żwirku są skierowane do wygody właściciela i nie zawsze musza zostać zaakceptowane przez kota i nie można mieć do niego o to pretensji i oskarżać go o złośliwość !
- Potrzeba szósta: spokojne miejsca do wypoczynku, w zacisznych regionach domu wybranych i wskazanych przez kota . Sprawdzają się te gdzie kot może odpoczywać nie niepokojony przez nikogo ,ale w razie potrzeby może zachować kontrolę nad otoczeniem – najlepiej z wysokiej pozycji.
Kotyfikacja nie jest luksusem czy wymysłem zwariowanych kociarzy- dostosowanie mieszkania do kocich potrzeb jest obowiązkiem każdego ,kto w swoich czterech ścianach zamknął kota i chce , aby jego pupil był szczęśliwy i nie sprawiał swoim zachowaniem problemów człowiekowi..
Potrzeba kotyfikacji istnieje w każdym domu , gdzie mieszka choć jeden kot, ale ta potrzeba staje się paląca w mieszkaniach w których przebywa więcej kocich mieszkańców. Kot jest małym stworzeniem i może się wydawać ,ze nie potrzebuje dużo miejsca do szczęśliwego życia , ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Kot potrzebuje całkiem dużej przestrzeni , zwłaszcza , gdy jest to cały jego świat i niechętnie dzieli się nią z innym osobnikiem. Każdy kot jest trochę inny więc i intensywność poszczególnych potrzeb może być zmienna – jeden osobnik przywiązuje większą wagę do stanu kuwety, a inny będzie walczył o wysoko położone miejsca lub będzie miał większą potrzebę izolacji itd. Warto więc obserwować i poznawać swojego kota wiedząc jakie wymagania środowiskowe ma ten gatunek.
Warto choć raz zaprosić do swojego domu kociego behawiorystę , który pomoże spojrzeć kocim okiem na konkretne mieszkanie i podpowie jak można uczynić je przyjaznym dla kocich mieszkańców.