Czy kastracja rozwiąże problem z niepożądanym zachowaniem zwierzaka ?
Ponieważ jesteśmy odpowiedzialni za to co oswoiliśmy,a jednocześnie nie jesteśmy w stanie zapewnić dobrego życia wszystkim szczeniętom i kociętom , jakie mogłyby się narodzić, naszym obowiązkiem jest kontrola rozrodu psów i kotów.
Najczęstszym i najbardziej polecanym sposobem, aby ograniczyć niekontrolowany przyrost naturalny jest kastracja .
Jednak mam wrażenie , że poza oczywistymi skutkami tego zabiegu pozbawiającego nasze zwierzęta możliwości rozrodu właściciele mają jeszcze inne oczekiwania z nim związane a dotyczące pozbycia się problemów z zachowaniem pupila. Jakże często słyszę: ” mój kot sika, gdzie popadnie, a przecież jest wykastrowany”, „moja kotka ciągle miauczy i domaga się uwagi a byłam przekonana, że po sterylizacji to przejdzie”, ”nasz pies jest nieposłuszny i agresywny więc chcemy go wykastrować bo to chyba pomoże ?”.
To oczywiste, że zabieg kastracji poprzez pozbawienie zwierzęcia organów produkujących hormony płciowe wpływa na zmiany w jego zachowaniu ,ale nie jest nigdy panaceum na wszystkie problemy z jakim właściciele mogą się spotkać u swoich czworonogów.
Kastracja powoduje, że :
• Zwierzę traci zdolność do rozrodu i z tym związane, często uciążliwe dla właściciela i dla zwierzęcia specyficzne zachowania rujowe
• Znika lub znacząco maleje skłonność samców do znaczenia terytorium a w przypadku samic do zostawiania wonnych wizytówek informujących samców o rui
• U psów zanikają natarczywe zachowania kopulacyjne skierowane np. na części ciała właściciela czy przedmioty
• Może zmniejszyć się szczekliwość samców
• Zmniejsza się poziom agresji między samcami ( choć u samic może się zwiększyć agresja dominacyjna)
• U samców zmniejsza się chęć do włóczęgostwa i ucieczki w poszukiwaniu samic w rui
Nie należy jednak liczyć, że kastrując zwierzę rozwiążemy problem innych zaburzeń zachowania naszego psa czy kota takich jak:
• Agresja o podłożu innym niż dominacja czy rywalizacja o samicę ,a więc np. agresja względem człowieka
• Zachowania lękowe
• Brudzenie w domu o podłożu innym niż związane z behawiorem rujowym
• Zachowania niszczycielskie spowodowane lękiem czy brakiem odpowiedniej stymulacji
• Nadmierna wokalizacja, zachowania kompulsywno-obsesyjne i inne zaburzenia zachowania których przyczyną jest brak ruchu, nuda, przebywanie w mało urozmaiconym i niedostosowanym do potrzeb danego gatunku otoczeniu i brak uwagi z naszej strony
Kastracja nie zwolni nas także z obowiązku wychowania psa i zapewnienia mu odpowiedniej ilości stymulujących spacerów i nie spowoduje także , że nasz kot stanie się szczęśliwy spędzając wiele godzin samotnie, zamknięty w niewielkim, mało urozmaiconym mieszkaniu.
Jestem zwolennikiem kastracji i uważam ją za najskuteczniejsza formę kontroli rozrodu zwierząt towarzyszących . Przestrzegam jednak przed traktowaniem tego zabiegu jako pomocy w poradzeniu sobie ze wszystkimi problemami jakie możemy napotkać w obcowaniu z czworonogami. Namawiam za to do starania się o jak najlepsze poznanie i zaspokojenie psychiki i potrzeb naszego pupila , a w przypadku ,gdy widzimy ,że nie możemy sobie poradzić sobie sami z problemami związanymi z jego zachowaniem szukali jak najszybciej pomocy specjalisty zoopsychologa.
styczeń 11th, 2010 o godzinie 10:04
witam… minęło już 4 miesiące od sterylizacji mojej ukachanej Kici… urodziła 5 kotków…wychowała 3 … teraz jest ciągle smutna, niedostępna, agresywna wobec pozostałych domowników(pies+2 koty)jets kotem wychodzącym na ogród… dom jest duży ..nie ma problemu z powierzchnią… robiłam jej badania krwi.. ma małą odpornośc…albo rozwija się jakaś choroba…tak mi powiedział weterynarz..bierze leki.. i czekamy…ostatnio zauwarzyła ,że wokół oczu wyjaśniała jej sierść..i na czubku pyszczka.. po oczach widzę ,że coś nie ta… prosze o pomoc..