Kot istota społeczna ?

W kategorii PUBLIKACJE, dodany listopad 12th, 2014

Kot istota społeczna? Cz. I. Życie społeczne kotów

Artykuł mojego autorstwa opublikowany  w Magazynie Weterynaryjnym dodatek  on-line

Wszystkie zwierzęta, które zostały udomowione przez człowieka, łącznie z nim samym, to zwierzęta stadne. Z wyjątkiem kota. Kot w naturalnych warunkach nie żyje w stadzie, a jako samotny łowca, zazdrośnie strzeże swojego terytorium przed intruzami.

 

kliknij żeby powiększyć
Ryc. 1. Przyjazne ocieranie się o siebie dwóch osobników.

Desmond Morris – zoolog i etolog, autor wielu prac dotyczących zwierząt – pisze: “samotny pies jest głęboko nieszczęśliwy, samotny kot ma po prostu święty spokój”. Tak więc przyjęło się uważać, że kot, w przeciwieństwie do psa, to urodzony samotnik, który chodzi zawsze własnymi drogami, a innych przedstawicieli swojego gatunku traktuje jedynie jako rywali w walce o zasoby lub jako osobniki, z którymi można przedłużać gatunek.

Obecnie w opracowaniach dotyczących kotów coraz częściej można się spotkać z opinią, że kot to jednak istota społeczna. W rzeczywistości życie społeczne kotów nie jest łatwe do opisania i zdefiniowania. Kot jest zwierzęciem o skomplikowanej psychice, zdolnym do tworzenia więzi z innymi osobnikami swojego gatunku. Mimo to zwykle chadza sam, raczej nie współpracuje z innymi kotami i nie poluje w grupach. Opinia samotnika sprawdza się najbardziej w odniesieniu do kotów żyjących dziko lub zdziczałych kotów domowych, mających rozległe tereny łowieckie, od których wielkości i kontroli zależy ich przetrwanie.

Prawdą jest także, że koty polują samotnie. Są niewielkimi zwierzętami polującymi na małą zdobycz, której rozmiar nie zachęca do dzielenia się z innymi osobnikami. Przy technikach łowieckich stosowanych przez koty nie ma też potrzeby współpracy. Natomiast życie w pobliżu źródeł pożywienia dostarczanego przez człowieka, w miastach i na przedmieściach, spowodowało większe zagęszczenie i styl życia kotów musiał ulec zmianie. Nie mając wyboru, dostosowały się one do zaistniałej sytuacji, wzbogacając swoje życie społeczne i towarzyskie.

Z kolei zacieśnienie relacji człowiek-kot spowodowało pojawienie się kotów niewychodzących, żyjących z konieczności wespół z innymi osobnikami w grupach stworzonych przez ludzkich opiekunów. Takie koty są skazane na przebywanie w swoim towarzystwie, na małej przestrzeni, bez żadnego wpływu na wybór towarzyszy i bez możliwości oddalenia się, jeżeli współżycie nie układa się dobrze. Spowodowało to zupełnie nowe problemy związane z kwestią zajmowanej przestrzeni. W warunkach naturalnych uspołecznienie kota zależy od dostępności pożywienia i schronienia. Jeżeli będą one wspólne, koty zaczną żyć w większej bliskości. Mimo to jednak koty nawet w takich warunkach pozostają społeczne “fakultatywnie”. Większość wzajemnie się unika i żyje samotnie, mimo że na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że żyją w grupie.

kliknij żeby powiększyć
Ryc. 2. Odległość, w jakiej koty układają się obok siebie, pokazuje ich wzajemne relacje.

Podstawowa i właściwie jedyna relacja społeczna w kocim świecie, co do której nie ma kontrowersji, to relacja matki z kociętami. Inne relacje mogą powstawać pomiędzy samicami, często spokrewnionymi. Tworzą się one niekiedy, gdy jedna z kotek spodziewa się potomstwa. W takiej sytuacji inne samice mogą jej pomagać przy porodzie, przegryzając pępowinę i wylizując nowo narodzone kocięta. Często samice na zmianę opiekują się młodymi, przynoszą upolowaną zdobycz karmiącej matce, a nawet dopuszczają do ssania kocięta z innych miotów. Obserwacja zdziczałych kotów żyjących na wolności pokazuje, że taka grupa składa się przede wszystkim ze spokrewnionych ze sobą samic i ich potomstwa. Samce natomiast są luźno związane z grupą, wiodąc bardziej samotniczy i aspołeczny tryb życia.

Koty wychowujące się razem tworzą między sobą silne więzi. Jeżeli nie zostaną rozdzielone, najczęściej utrzymują i wzmacniają wzajemne relacje przez całe życie. Młode kotki mają mniejsze tendencje do opuszczania terytorium, na którym przyszły na świat, podczas gdy kocury wędrują poza swój teren i już w wieku kilku miesięcy przebywają często na obrzeżach grupy. Niektóre kocury mogą pozostać w grupie z kotkami, ale raczej nie biorą udziału w reprodukcji. Opisywane są przypadki, że również kocury przejawiają ojcowskie uczucia, wylizując kocięta, otaczając je opieką i bawiąc się z nimi, choć takie zachowanie nie jest częste.

Na istnienie życia społecznego wśród kotów wskazuje także fakt, że zwierzęta te mają wielorakie i wysoko rozwinięte sposoby porozumiewania się między sobą. Do tego celu służą im różnorodne systemy sygnalizacyjne. Są to między innymi: przybieranie różnych postaw, ułożenie uszu i ogona, mimika pyszczka oraz różne gesty i czynności – np. przyjazne ocieranie się dwóch osobników, wzajemne mycie lub obwąchiwanie się. Bardzo ważną rolę w stosunkach między osobnikami danej grupy pełnią też znaki zapachowe pozostawiane i odbierane przez koty. Bardzo rozwinięta jest gama sygnałów głosowych – od przerażających dźwięków prychania, warczenia i syczenia, które służą do dystansowania innych osobników, do przyjaznego gruchania lub mruczenia, zarezerwowanego dla bliskich rodzinnych relacji. Jeżeli koty same tworzą grupę społeczną lub są zmuszone do życia w takiej grupie, zdarzają się oczywiście nieporozumienia wynikające z rywalizacji o zasoby i próby powiększenia własnego terytorium. Jedne osobniki wyładowują czasem swą agresję na innych, ale w obliczu niebezpieczeństwa z zewnątrz te najsilniejsze fizycznie i psychicznie raczej stają w obronie całej grupy.

kliknij żeby powiększyć
Ryc. 3. Podstawową relację w kocim społeczeństwie tworzy matka i dziecko.

W większych grupach kotów powstaje rodzaj pewnej subtelnej hierarchii. Jest ona jednak bardzo specyficzna i nie przypomina tej tworzonej przez gatunki typowo stadne. System społeczny tworzony przez koty jest bardzo luźny, pozycje zajmowane przez poszczególne osobniki mogą ulegać zmianie w zależności od pory dnia, miejsca lub obiektu rywalizacji. Czasami trudno jest stwierdzić, który kot ma najsilniejszą pozycję w grupie. Obserwując własne koty, opiekun jest jednak czasami w stanie zauważyć, że jeden z podopiecznych jest liderem – najczęściej jest to najstarszy kocur lub kotka. Lider spędza mniej czasu z pozostałymi osobnikami i sprawia wrażenie, jakby był ponad grupą, a ponieważ zawsze dostaje to, czego chce, nie ma potrzeby walczyć. Wynik rywalizacji pomiędzy pozostałymi kotami zależy od tego, na ile dany zasób jest pożądany. Jednocześnie koty potrafią stosować dyplomację i dzielić terytorium poprzez stworzenie “harmonogramu”, na przykład korzystania z atrakcyjnej, bogatej w zasoby jego części, po to, aby nie prowokować konfliktów.

Jeszcze przed udomowieniem dzikie i samotnie polujące koty z powodu trudności ze zdobyciem pokarmu żyły w małym zagęszczeniu, nie wykształciły więc zachowań poddańczych. Nie stosują ich również współczesne koty żyjące w bliskości z człowiekiem. Przewracanie się kota na grzbiet i pokazywanie brzucha, mimo że często interpretowane przez człowieka jako zachowanie poddańcze w analogii do takiego zachowania psów, nie ma w kociej mowie takiego znaczenia. W przypadku konfliktu koty wolą zastosować groźby, walkę lub wycofanie się niż okazanie uległości.

Koty tworzące grupę (nie stado!), zwłaszcza te żyjące z ludźmi w domach, będą się raczej tolerowały niż współpracowały ze sobą. Można zaobserwować, że koty żyjące w grupie (a przynajmniej niektóre osobniki), mimo że starają się podtrzymywać więzi, wylizując się wzajemnie lub ocierając się o siebie, zachowują między sobą dystans. W domach, gdzie jest kilka kotów, zwierzęta potrafią stale rywalizować ze sobą o terytorium i znajdujące się na nim zasoby, chociaż wygląda na to, że akceptują to, że żyją w grupie. Przejawia się to m.in. znaczeniem swojego terytorium, przede wszystkim znakami zapachowymi. Takie znaczenie stosowane przez koty to ocieranie się o przedmioty i osoby, drapanie powierzchni, a także zostawianie moczu lub kału. Jest to działanie dające poczucie bezpieczeństwa kotu, który je stosuje, i mające na celu zapobieganie konfliktom.

kliknij żeby powiększyć
Ryc. 4. W miastach koty mogą żyć w grupach, co jest spowodowane dostępnością pokarmu.

Kocury potrzebują większych terytoriów niż kotki. Nie jest to jednak spowodowane tym, że na ogół są większe. Tę prawidłowość w zróżnicowaniu powierzchni w zależności od płci można zaobserwować w stosunku do dzikich gatunków kotów dużych i małych. Przyczyna tych różnic ma charakter społeczny. Terytoria kocurów pokrywają terytoria kotek – kocur broni większego terytorium, w obrębie którego może zapłodnić jak najwięcej samic i zapewnić bezpieczny wzrost swojemu potomstwu. Kotki wyznaczają sobie fragment terenu, który jest im niezbędny do przeżycia. Terytorium kocura wykastrowanego zmniejsza się do rozmiarów zajmowanych przez kotki.

Obserwacje kotów dzikich i półdzikich żyjących w mniejszym zagęszczeniu pokazują, że zachowania agresywne zdarzają się rzadko i stanowią nie więcej niż 10% interakcji między kotami. Odsetek ten znacząco zwiększa się wraz z zagęszczeniem osobników na mniejszym terytorium. Samce nieudomowionych krewniaków kota domowego mają pod swoją kontrolą rewiry o wielkości 70 ha. Na obszarach słabo zaludnionych również zdziczałe koty domowe zajmują duże terytoria – kocury ok. 60 ha, kotki zaś zadowalają się mniejszym terenem, o powierzchni około 6 ha. W obserwowanych obecnie grupach kotów domowych skupionych wokół siedzib ludzkich zagęszczenie sięga od 0,9 do 2350 osobników na kilometr kwadratowy. Natomiast liczba trzech kotów niewychodzących trzymanych na powierzchni przeciętnego mieszkania odpowiada zagęszczeniu 60 000 osobników na kilometr kwadratowy! W naturalnym rewirze jednego dzikiego kota zmieściłyby się terytoria 8750 kotów zmuszonych do życia w czterech ścianach mieszkania.

Mimo że koty nie są zwierzętami stadnymi, można obserwować ich duże grupy żyjące w miastach. Jest to jednak spowodowane dostępnością pokarmu. Terytorium kota ma taką wielkość, jaka pozwala mu na zdobycie pokarmu w ilości potrzebnej do przeżycia. Jeżeli natomiast pokarmu jest pod dostatkiem, terytorium nie musi być duże i koty są w stanie żyć w większym zagęszczeniu

Dodaj Komentarz